Opis forum
Majster of dragons
Magia bez magii, albo i... Największa magia. Tak motając się w słowach chciałabym, abyście powiedzieli, jaki był najpiękniejszy dzień waszego życia. Nie musicie się tutaj wypowiadać, jeżeli uznacie to za rzecz osobistą ^^.
Offline
Tancerz ostrzy
Hm.. Myślę, że był to dzień kiedy Sephir po raz pierwszy przyjechał do mnie ^^
Offline
Moderator
shar-vampire napisał:
Hm.. Myślę, że był to dzień kiedy Sephir po raz pierwszy przyjechał do mnie ^^
Chciałem napisać to samo ^^
Offline
Majster of dragons
Hm miło
Offline
Szlachcic
Sądzę, że dla osób, które mają swoją tzw. drugą połówkę najpiękniejszym dniem będzie właśnie ten, w którym się poznali lub też się zeszli. Sama wspominam pierwszy dzień mojego związku jako coś niesamowitego, magicznego, ciepłego...
Offline
MadEliveva napisał:
Sądzę, że dla osób, które mają swoją tzw. drugą połówkę najpiękniejszym dniem będzie właśnie ten, w którym się poznali lub też się zeszli. Sama wspominam pierwszy dzień mojego związku jako coś niesamowitego, magicznego, ciepłego...
mogą przyjść szczęśliwsze dni naprzykłąd narodziny wspólnego dziecka ślub czy oświadczyny czy też, jakaś wspólna podróż, tak czy tak ja jeszcze najszczęsliwszego dnia nie doznałem bo nie wyobrażam go sobie bez drugiej poówki a takiejze nie znalazłem chyba jeszcze.
Offline
Szlachcic
Masz absolutną rację ;] Niemniej wypowiadam się raczej o osobach dość młodych, przed którymi jeszcze są te piękne chwile.
I zwyczajny dzień z ukochaną osobą jest lepszy niż taki pełen wrażeń i miłych niespodzianek, który kiedyś, będąc samotna zaliczyłabym do najlepszych :]
Offline
Tancerz ostrzy
Harr, to następne będą oświadczyny XD
Offline
Majster of dragons
Heh tak, myślę, że takie chwile są najszczęśliwsze. Druga połowa daje tyle szczęścia, że idzie się w nim utopić. Hm... Tak, jakieś szczęśliwe tam chwile miałam. Ale sądzę, że te najszczęśliwsze dopiero mają nastąpić, dlatego swoich nie wymienię, bo nie są wystarczająco dobre .
Offline
Majster of dragons
Hm całkiem logiczny powód
Offline
Rzemieślnik
Najpiękniejszy dzień mego życia? Hm... Chyba nie było takiego. Albo go nie pamiętam. Raczej nie wydarzyło się w nim nic na tyle nadzwyczajnego, by uważać to za rzecz najpiękniejszą .
Offline
Ric Simane napisał:
Najpiękniejszy dzień mego życia? Hm... Chyba nie było takiego. Albo go nie pamiętam. Raczej nie wydarzyło się w nim nic na tyle nadzwyczajnego, by uważać to za rzecz najpiękniejszą
.
Sory jeśli byłby to twój najpiękniejszy dzień...on zawsze zapada w pamiec na zawsze.
Offline