Opis forum
Majster of dragons
Znałam ją od dawna, ale tak naprawdę dokładnie miałam okazję obejrzeć ją w grze ,,Wiedźmin". Brrr, jeden z potworów którego za nic w świecie bym spotkać nie chciała. A teraz trochę treści z wikipedii.
,,Południca (przypołudnica, żytnia, rżana baba, baba o żelaznych zębach) – według wierzeń słowiańskich złośliwy i morderczy demon polujący latem na tych, którzy niebacznie w samo południe przebywali w polu.
Południcami stawały się dusze kobiet zmarłych tuż przed lub w trakcie ślubu, bądź wkrótce po weselu. Zadawały napotkanym na polu ludziom zagadki, od odpowiedzi na które zależał los pytanego. Zabijały lub okaleczały swoje ofiary, dusiły śpiących na polu żniwiarzy i porywały dzieci bawiące się na skraju pola.
Południce ukazywały się owinięte w białe płótno, z rozpuszczonymi w nieładzie włosami. Na plecach nosiły worki, w których porywały dzieci. W rękach trzymały zazwyczaj drąg, ożóg lub sierp, którymi potem dręczyły swoje ofiary.
Prawdopodobnie postać południc utożsamiano z często występującymi w okresie letnim małymi wirami powietrznymi, powstającymi w gorące dni, prawdopodobnie wskutek nagłej zmiany ciśnienia; wir powstaje nagle, osiąga wysokość do kilku metrów, porusza się niczym mała trąba powietrzna i znika równie szybko, jak się pojawił. Od starszych ludzi można usłyszeć ostrzeżenie przed wejściem w ów wir, ma to bowiem grozić "przetrąceniem".
Południowosłowiańskim odpowiednikiem południc były wiły."
Wikipedia
Nit więc nie zaprzeczy, że południce to straszne gadziny . I nie życzę nikomu spotkania z taką maszkarą.
Offline
EDIT. Wszystkie słowiańskie stwory są ciekawe i interesujace z każdym bym chciał sie spotkać (oczywiscie z odpowiednią przewagą), ale od połodnicy północnica wcale nie gorsza, wsumie południca o tyle groźniejsza ze atakuje w dzień.
Offline
Tancerz ostrzy
Wiły pamiętam z HP, ale tam wyglądały jak odpowiednik nimf zmieniających się w demony.
Tak na dobrą sprawę - wszędzie czai się jakieś niebezpieczeństwo, coś może cię zabić, po co w ogóle z domu wyłazić? (w nawiązaniu do tego, że się południce po polu szwendały)
Offline
Majster of dragons
EDITED
Do Shar: Ludzie lubili się umartwiać w czasach średniowiecznych i widzieli demony od wszystkiego. Tak już mieli po prostu.
Offline
Majster of dragons
EDITED
W Wiedźminie południca była naprawdę straszna, jako trup kobiety ale w większości przypadków jest przedstawiana jako ładna osoba, która dopiero przy bliższym poznaniu szkaradnieje.
Offline
Moderator
uh, pamietam toto stworzenie... Cóż, miecz srebrny, maść na upiory nałożona na miecz i hajdaaa! Nie ma takiej południcy/północnicy co bym się bał!
EDITED
Offline
Majster of dragons
Hm mimo wszystko spotkać bym takiej potwory nie chciała D:.
Offline
Moderator
Posty offtopowe wykasowano, a z te w których udało uratować się coś sensownego i zwiazanego z tematem, wyedytowano
Offline