Opis forum
Apropos Bunyip'ów to też już nie są legendy a już kryptozoologia gdysz były trzy stwierdzone przypadki spotkania z tym stworem, oczywiście podejrzewa się ze jeśli nie wyginęły to pozostała ich bardzo niewielka grupa, szczątków wskazujących jednak żeby żyły od najbliższych 10 000 lat B.C., ale w Australii jest wiele miejsc gdzie nie sprawdzono.
Offline
Przecież napisałam, że bunyip jest z zakresu kryptozoologii d:
A znacie kelpie?
Kelpie - w folklorze celtyckim nadnaturalny wodny koń, zmieniający kształty, nawiedzający szkockie jeziora i rzeki. Na Orkadach podobne stworzenie nosi nazwę Nuggle, a na Szetlandach Shoopiltee.
Offline
Oczywiście, że znam Kelpie które pojawiały się w księgach nawet pietnastowiecznych uczonych.
Włąśnie Hipokampus nie mylić z Kelpie, (gr.hippos koń lat. campus[/] poetyckie określenie powierzchni moża{fal}) badź też druga nazwa Hydropus (gr.[i] woda) to pół koń pół ryba z mitologi Greckiej, ciągną one wodny rydwan Posejdona.
i pzrepraszma niedoczytałęm posta z tą kryptozoologią
Ostatnio edytowany przez Leon78657 (2009-08-23 12:51:43)
Offline
Zdaje mi się, że kelpie akurat jest dość popularne ^^ Jednak ja się w sumie nie orientuję, co jest znane, a co nie... Spróbujmy z tym, wydaje mi się jednak, że popularne jest to stworzonko:
Banshee - (ang. z irl. bean-sidhe, w nowoirlandzkim bean sí – "kobieta ze wzgórza") – w mitologii irlandzkiej zjawa w kobiecej postaci, najczęściej zwiastująca śmierć w rodzinie.
Postać banshee, początkowo pośredniczki między krainą zaświatów a ludźmi, wiąże się ściśle z mitem o Tuatha Dé Danann. Według tradycji, niektóre rodziny irlandzkie miały związane ze sobą banshee, które mogły się ukazywać przed śmiercią członka rodziny; banshee są szczególnie znane ze swojego żałosnego płaczu lub zawodzenia, którymi ją przepowiadają.
Ciocia Wikipedia pomaga w nauce! xP
Offline
Nearyh napisał:
Zdaje mi się, że kelpie akurat jest dość popularne ^^ Jednak ja się w sumie nie orientuję, co jest znane, a co nie... Spróbujmy z tym, wydaje mi się jednak, że popularne jest to stworzonko:
Banshee - (ang. z irl. bean-sidhe, w nowoirlandzkim bean sí – "kobieta ze wzgórza") – w mitologii irlandzkiej zjawa w kobiecej postaci, najczęściej zwiastująca śmierć w rodzinie.
Postać banshee, początkowo pośredniczki między krainą zaświatów a ludźmi, wiąże się ściśle z mitem o Tuatha Dé Danann. Według tradycji, niektóre rodziny irlandzkie miały związane ze sobą banshee, które mogły się ukazywać przed śmiercią członka rodziny; banshee są szczególnie znane ze swojego żałosnego płaczu lub zawodzenia, którymi ją przepowiadają.
Ciocia Wikipedia pomaga w nauce! xP
Banshee (w skrócie banszak) jest akurat dość znane dzięki D&D, ale fakt że pochodzi z irlandzkiej mitologi moze być niekażdemu znany,( niewiem ja wiedziałem)
Offline
Tancerz ostrzy
I znowu przywołam Baldura Był tam czar, krzyk Banshee
Offline
Dlatego zastrzegłam, że się nie orientuję zbytnio xP Jak coś znam, to mi się wydaje, że wszyscy to znają i trudno wybrać coś, co mogłoby nie być znane.
Jak ktoś to ogarnął, ma nobla Oo
Offline
Tancerz ostrzy
Ale.. Skąd aborygeni wzięliby do wizerunku tego stwora ogon konia i kły morsa.. Jeśli oni tych zwierząt nie znali?...
Offline
shar-vampire napisał:
Ale.. Skąd aborygeni wzięliby do wizerunku tego stwora ogon konia i kły morsa.. Jeśli oni tych zwierząt nie znali?...
Oni moze nie znają ale człowiekowi europejskiem to własnie przypominało.
Offline
Swoją drogą, słyszał ktoś o izcuintlipotzoli? (prawdopodobnie poprzekręcałam nazwę, aż miło, ale to się wytnie) Obrazek
W 1780 roku jezuita z Meksyku opublikował dzieło mówiące o tym zwierzęciu. Ostatni jego opis pochodzi z książki Calderon de la Barca Życie w Meksyku, z 1843, gdzie autorka mówi, że widziała martwego stwora. Hodowali go właściciele oberży, ale zabili go, bo robił się agresywny. Prawdopodobnie w ten sposób znikł ostatni przedstawiciel tego czegoś. Niektórzy naukowcy twierdzą, że to był psowaty, ale inni sugerują, że stwór był gryzoniem spokrewnionym ze świnką morską.
Offline
Wilcze napisał:
Swoją drogą, słyszał ktoś o izcuintlipotzoli? (prawdopodobnie poprzekręcałam nazwę, aż miło, ale to się wytnie) Obrazek
W 1780 roku jezuita z Meksyku opublikował dzieło mówiące o tym zwierzęciu. Ostatni jego opis pochodzi z książki Calderon de la Barca Życie w Meksyku, z 1843, gdzie autorka mówi, że widziała martwego stwora. Hodowali go właściciele oberży, ale zabili go, bo robił się agresywny. Prawdopodobnie w ten sposób znikł ostatni przedstawiciel tego czegoś. Niektórzy naukowcy twierdzą, że to był psowaty, ale inni sugerują, że stwór był gryzoniem spokrewnionym ze świnką morską.
Coś o tym słyszłąem i nazwa byłą chyba żeczywisci z lekka inna ale jak dokłądnie nie pamiętam wiec nie bee próbowal poprawiać, a zwierzątko swietne musiało być. chciałbym takie miec bym sobie hodował.
Offline
Wilcze napisał:
Swoją drogą, słyszał ktoś o izcuintlipotzoli? (prawdopodobnie poprzekręcałam nazwę, aż miło, ale to się wytnie) Obrazek
W 1780 roku jezuita z Meksyku opublikował dzieło mówiące o tym zwierzęciu. Ostatni jego opis pochodzi z książki Calderon de la Barca Życie w Meksyku, z 1843, gdzie autorka mówi, że widziała martwego stwora. Hodowali go właściciele oberży, ale zabili go, bo robił się agresywny. Prawdopodobnie w ten sposób znikł ostatni przedstawiciel tego czegoś. Niektórzy naukowcy twierdzą, że to był psowaty, ale inni sugerują, że stwór był gryzoniem spokrewnionym ze świnką morską.
o ile się nie mylę to tak zwany pies garbaty.
Można o nim poczytać na http://www.kryptozoologia.pl/166,2,artykul.html
Offline
Wilcze napisał:
O, no właśnie.
Ja znalazłam tamtą piekielnie długą i trudną do wymówienia nazwę w Księdze Tajemnic, o psie garbatym już nie pomyślałam.
Tam ta to nazwa w jeżyku ludów zamieszkujacych tamte tereny więc wiecie.
Offline