Ogłoszenie

Wieszczyć o forum :). Albowiem im liczniejsza nasza zacna kompania, tym wspanialej jest razem.

#16 2009-08-27 22:12:20

Leon78657

Tancerz ostrzy

status leon78657
10303415
Call me!
Skąd: Sanok
Zarejestrowany: 2009-08-23
Posty: 407
Punktów :   

Re: Co się śni

koń napisał:

Najczęściej śni mi się, że jestem smokiem/ mogę się w niego zamieniać i potrafię latać....

To wsumie łądne takie free sny masz 

Offline

 

#17 2009-08-28 01:13:54

shar-vampire

Tancerz ostrzy

6954598
Call me!
Skąd: Zapomniana Cytadela
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 396
Punktów :   
WWW

Re: Co się śni

Ostatnio - śni mi się "dom" i "rodzina".

Offline

 

#18 2009-08-28 15:44:09

northerlover

Rzemieślnik

7114746
Skąd: Lunedir
Zarejestrowany: 2009-08-26
Posty: 45
Punktów :   
WWW

Re: Co się śni

ja bardzo często nie pamietam swoich snów, ale zdarza mi sie ze cos robie, i nagle w trakcie wykonywania tej czynnosci przypominam sobie sen w którym właśnie dokładnie to samo robiłam i co wydarzy sie dosłownie za chwilę, i właśnie dokładnie to sie dzieje zanim zdąrzę się otrząsnąć i zareagować jakos inaczej XD" np.przechodzę przez ulicę i przypomina mi sie sen, w którym tez przechodzilam akurat przez to samo przejscie o tej samej poirze, z tymi samymi ludźmi, na którym pomyslalam dokladnie to samo i na którym równiez przypomnial mi sie ten sam sen, a za chwilę przejechał ten sam samochód.
a najśmieszniejsze z tego wszystkiego jest to, ze w momencie kiedy orientuję sie ze kiedys to wysnilam, przypominam sobie bardzo dokładnie kiedy śniłam dany sen.

Offline

 

#19 2009-08-30 21:08:03

Wilcze

Szlachcic

10232546
Zarejestrowany: 2009-08-21
Posty: 133
Punktów :   

Re: Co się śni

W końcu przyśniło mi się coś godnego uwagi!

Byłam w jakimś kraju do złudzenia przypominającym Rohan. Nie miałam pojęcia jak i dlaczego się tam znalazłam, przy sobie miałam tylko długi nóż. Zaczęłam przemierzać step i w końcu dotarłam do wielkiego urwiska, z którego miałam widok na ogromną połać terenu. Zobaczyłam dwie masywne armie zbliżające się do siebie, nad nimi kołowały jakieś stworzenia, które przypominały gryfy. Widziałam, że jedna z armia ma wielką przewagę liczebną i z jakiegoś powodu wiedziałam, że jeśli to oni wygrają, stanie coś nieokreślonego, lecz na pewno bardzo złego. Znalazłam ścieżkę prowadzącą w dół tego urwiska i zbiegłam na dół, wyjątkowo szybko znalazłam się na polu bitwy, czy raczej przy nim, w obozie tych dobrych. Znalazłam tam Robin z "Witch hunter Robin", która była głównym dowódcą i zaproponowałam jej, że pomogę w walce. Zgodziła się, mówiąc, że przy przewadze wroga każda jednostka się przyda. Pognałam na pole walki, okazało się, że walczymy przeciw hordom orków. Zamiast użyć długiego noża wyjęłam nie wiadomo skąd, uwaga, pokeballe, z których wyszła armia nidokingów ( obrazek ) oraz lucario ( obrazek ), który nimi kierował i w ogóle okazał się być człowiekiem zaklętym w ciało pokemona. Z pomocą pokemonów bitwa została wygrana, ale w ostatnim momencie odstałam od orka-niedobitka dzidą w brzuch. Wtedy mnie i kilka osób otoczył mur ze światła. Jakkolwiek to nie brzmi, wtedy w tle włączyła mi się piosenka Myslovitzu, "Cisza i wiatr"... No i zdałam sobie sprawę, że umieram. Podeszłam do lucario, pożegnałam się z nim i go przytuliłam, następnie podeszłam do Robin, uścisnęłam jej rękę, powiedziałam "Żegnaj, czarownico.", a ona w odpowiedzi tylko dziwnie się uśmiechnęła. Wszyscy oprócz mnie przeszli przez mur ze światła, a ja na chwilę straciłam przytomność. Gdy się ocknęłam, stałam w ciemnym pokoju oświetlonym kilkoma świecami. Przy stole siedziała jakaś blondwłosa kobieta z warkoczem, studiując stare mapy, a o ścianę opierał się chłopak, a oko 18-letni, w długim czarnym płaszczu i rudych włosach do ramion tak śmiesznie opadających na oczy. Ten facet mnie zobaczył i powiedział, że od dziś będę nowym narratorem opowieści o mieście śmierci. Powiedział, że jak na razie moja rola ogranicza się do obserwacji mieszkańców miasta, czyli dusz zmarłych i spisywania co ciekawszych wydarzeń, dopóki nie nauczę się jak przekształcać wydarzenia w słowa we własnej głowie.
Wyszłam z tego pokoju i znalazłam się na wybrzeżu Ryoshima, lokacji z gry "Ookami". Zbiegłam schodkami do plaży i jakimś cudem znalazłam się na lodowej ścieżce prowadzącej do wrót do miasta śmierci. Usiadłam sobie na jakiejś deseczce i niczym na sankach pojechałam do wrót, gdzie spotkałam koleżankę z podstawówki, która powiedziała, że chce opuścić miasto i wrócić na Ziemię, bo śmierć się pomyliła i wzięła ją zamiast jakiejś starej kobiety. Zebrał się spory tłumek, wszyscy jej to odradzali, bo w 9 przypadkach na 10 gdy ktoś nieupoważniony próbował przekroczyć te wrota, utykał w nicości. Ona jednak przeszła przez nie. Po chwili doszła do nas jakby jej myśl, że udało się, jest w domu i "do zobaczenia po śmierci". Podniesiono wiwat, po chwili jednak tłum uspokoił się i dusze powróciły do swoich zajęć. Wróciłam na długie schody, którymi szłam wcześniej. Na stopniu siedział rudowłosy chłopak, gdy się zbliżyłam uśmiechnął się i podał mi zwój pergaminu oraz pióro. W tym momencie niestety się obudziłam D:

Rany, to był chyba najfajniejszy sen w moim życiu o.O


http://img18.imageshack.us/img18/3719/urlxmu.jpg

Offline

 

#20 2009-08-31 13:46:11

shar-vampire

Tancerz ostrzy

6954598
Call me!
Skąd: Zapomniana Cytadela
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 396
Punktów :   
WWW

Re: Co się śni

Hm.. Dzisiaj miałam fajny sen.

Ziemię najechały wojska obcej rasy, chyba. W sumie, nie wiem co to było. W każdym bądź razie, miały supernowoczesne bronie, takie które nawet jak się uszkodziło, to z masy wokół naprawiały się i stawały w pełni funkcjonalne. Ludzie nie mogli zbyt długo walczyć, dlatego w końcu polegli. Ale nie zostali unicestwieni.
Społeczeństwo zostało podzielone: kobiety pełniły role rzemieślników, robotników, na równi z rolami żon, matek, córek.  Mężczyźni - to zależało. Ci, którzy nie spełniali wymagań psychologiczno-fizycznych zostawali albo pomocnikami w pracach codziennych, albo zostawali eksterminowani.

Natomiast ci, którzy mieli wysoko notowane: siłę, wytrzymałość  i zręczność, byli poddawani surowemu szkoleniu, niemalże morderczemu. Po tym, modyfikowano im ciało i mózg, aby byli superżołnierzami. Nie pamiętali jednak, kim byli wcześniej.

Offline

 

#21 2009-09-04 17:13:49

suicune94

Wieśniak

8002221
Call me!
Skąd: Pabianice
Zarejestrowany: 2009-09-01
Posty: 27
Punktów :   
WWW

Re: Co się śni

Mi się śnią naprawdę różne i dziwaczne rzeczy. Raz mi się śniło, że jestem w XIX-wiecznej Francji i gonie jakiegoś chłopaka do piekarni. Wchodzę i tam stoją worki z pszenicą, które zamiast pszenicy miały karabiny maszynowe oraz amunicję. O.o Czasem mi się śnią moje postaci, które wymyśliłam i powstaje z tego trochę taki film. xD Raz mi się śni Maciek z byłej 3 klasy gimnazjum śpiewający piosenkę Iron Maiden - Brave New World na lekcji angielskiego... O.o Czasem zwykły sen, że spadam w dół... i budzę się z drgawkami.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.szmatki.pun.pl www.zmianaplci.pun.pl www.wknb.pun.pl www.kanter-strajk.pun.pl www.san-news.pun.pl