Już długi czas nie umieszczałam żadnych rysuneczków na devianta. Dlaczego? Mam totalny brak weny :| Zazwyczaj znika ona z dnia na dzień by nagle objawić się (zazwyczaj po miesiącu :0) przy jakimś przypadkowym malunku. Ale ja nie mogę. Wiem, że w takich sytuacjach trzeba cierpliwie czekać aż znów natchnienie samo wróci, ale chciałabym trochę porysować przed rozpoczęciem roku szkolnego. Próbuję na siłę, niby od niechcenia, ale nigdy nie mam ochoty by dokończyć malunek. Chciałabym się więc zapytać co wy robicie w takich sytuacjach. Może też podacie jakiś ciekawy intrygujący film, niezwykłą muzykę, czy coś co was inspiruje do działania?

Ja się denerwuję xD np i czekam. Staram się natchnąć jakimś pięknym widokiem, klimatem muzyki, pracami innych ludzi. Ale przede wszystkim... Czekam. Zazwyczaj moja wena się wymienia - raz na pisanie, raz na rysowanie, czasem są obydwie naraz. Wtedy staram się zająć tym drugim, na które aktualnie mam wenę.

Ja nigdy nie narzekam na brak weny, a jeśli.. To trwa on 10-15 minut i jest połączony z mega dołkiem.

Miałam tak przez całe wakacje, dopiero teraz mi przeszło. Chociaż może brakowało mi nie tyle weny, co motywacji.
Co mi pomogło? E. S. Posthumus. Tworzą naprawdę niesamowitą muzykę, polecam gorąco :3

Ja niestety ostatnio nie jestem w stanie czegokolwiek dobrego narysować. Tak sie zablokowalem i koniec. Artystyczne zatwardzenie, że tak powiem... -.-

Na początku miałam naprawdę dużo chęci do malowania. Wszystko co udostępniłam na deviancie stworzyłam właśnie podczas wakacji. Ale teraz? Próbuję wezbrać w sobie jakąś motywację, przysiąść i coś namalować, a i tak kończy się na kiepskim szkicu.

A ja wprzeciwnieństwie do niektórych gdy mam doła lepiej mi się piszę, przynajmniej poezję, z rysowaniem jest różnie, a z opowiadaniami to też, nigdy nie wiadomo. Ale mieć dół niezawsze oznacza coś złego dla naszej weny. dobrze jest tez poobserwować coś, wogle weny dodaje nam wszystko co nas pzrejmuję.

Ja natomiast mam problem zgoła odwrotny. Wena jest, owszem... mnóstwo pomysłów i chęci tyle, że jestem zmuszona rysować coś innego, więc moje zachcianki muszą trochę poczekać. Chociaż wieczorami dla relaksu, gdy już zrobię co mam zrobić czasem uda mi się coś stworzyć. Na wenę chyba nie ma jako takiego sposobu... Jeśli się nie pojawia to nie ma co na siłę rysować. Najlepiej jest czekać, ale też jakoś jej nie oczekiwać... Skubana zwykle przychodzi wtedy kiedy nie mamy dla niej czasu ;p

Rzadko piszę... Może spróbuję, ale jakoś... Dziwne, ale nie mam pojęcia jak zacząć. Kiedy słucham muzyki to zazwyczaj układam sobie w głowie fabułę do komiksu, którego może kiedyś narysuję. Teraz właśnie na tym się koncentruję. Dawno nie pisałam żadnego opowiadania, raczej nikt by nie chciał czytać :/

0GoldenTear0 napisał:

Rzadko piszę... Może spróbuję, ale jakoś... Dziwne, ale nie mam pojęcia jak zacząć. Kiedy słucham muzyki to zazwyczaj układam sobie w głowie fabułę do komiksu, którego może kiedyś narysuję. Teraz właśnie na tym się koncentruję. Dawno nie pisałam żadnego opowiadania, raczej nikt by nie chciał czytać :/

Do komiksów pisze sie gotowe scenariusze najczęsciej ejst oddzielny scenarzysta i odzielny rysownik, ja jako scenazrysta niestety nie mam rysownika ani odpowienich narzędziów i trochę brak mi umiejetności. a co do pisania to wsumei zachęcam do zrbienia jakeigoś opowiadank jak cos potrafię pomóc, do tego zawsze mozesz zrobić opowiadanie graficzne które trochę jednak rózni się tym od komiksu ze posiada narrację i dailogi najczsciej nie są w dymkach(oczywiście to jest podgatunek komiksowy, ale komiksem nazwany do końca byc nie może).