Smocza-wladczyni - 2009-08-23 18:13:06

No, właśnie. Czy tak naprawdę byłoby dobrze? Czy nie zniszczyłyby ludzkości, panując nad ziemią? A może to ludzie zniewoliliby smoki wykorzystując do ciężkich prac i transportu? Jeżeli smoki miałyby istnieć... Jakie? Jakiego smoka chcielibyście spotkać? Co o tym myślicie hm?

Ja jestem zdania, że jeżeli rzeczywiście istniałyby smoki, powinny powstać rezerwaty na odległych wyspach gdzie żyłyby w spokoju nie narażając się człowiekowi, a i człowiek by mu nie przeszkadzał. Tylko wybrana grupa robiłaby badania nieszkodliwe dla smoków, zaś same gady - pozostawałyby wolne. Tak, to brzmi pięknie, ale znając naturę człowieka zapewne chciałby podporządkować sobie mistyczne gady. Znając zaś charakter smoka... Rozpoczęłaby się ogólnoświatowa wojna (swoją drogą ciekawy materiał na książkę :3). I kto wie, czy nie zniszczyłaby ziemi. Dlatego też sądzę, że lepiej jest jeżeli smoki nie istnieją. Obydwie strony chciałyby władać i panować nad drugą. To nigdy się nie udaje.

Shirenai - 2009-08-23 18:43:51

Jeśli by istniały... Myślę, że i tu ludzka głupota doprowadziła by do tragedii na zasadzie globalnego ocieplenia, tj. 'Żyjmy jak chcemy, nic nie stanie nam na przeszkodzie' a potem wielka wojna / tragedia / śmierć i rozpacz. Chop siup, chcą mieć smoki dla siebie. Chociaż z drugiej strony... jeśli smoki umiały by mówić, jeśli byłyby nadinteligentne to doskonale potrafiłyby manipulować ludźmi (siła perswazji :D), nie doszłoby do wielkiej wojny nie mówiąc już o tym, że smoki stworzyły by osobny naród (czy coś takiego) i rozwiązywały by problemy dyplomatycznie, nie siłą i ogniem. A może chciały by zapanować nad światem niszcząc rasę ludzką? Gdyby tak było rasa ludzka nie dożyła by dzisiejszych czasów, zostałaby wytępiona już jakiś czas temu przez smoki. Nie wiemy także, czy smoki byłyby takie doskonałe i super inteligentne, może wcale nie byłyby takie, jak w naszych wyobraźniach? Więc może podporządkowały by się ludziom, np. dałyby się dosiąść?
PARADOKS.

Smocza-wladczyni - 2009-08-23 19:17:52

Moim zdaniem skończyłoby się to jedną wielką wojną, która ostatecznie wykończyłaby świat.

Shirenai - 2009-08-23 19:44:18

Moim zdaniem skończyłoby się to jedną wielką wojną, która ostatecznie wykończyłaby świat.

Wiadomo, każdy ma swoje zdanie. Pomyślmy, zupełnie hipotetycznie... Jednak jeśli smoki wcale nie wyglądałyby i  nie zachowywały by się tak, jak sobie to wyobrażasz, jakby były zupełnie inne, tj. wcale nie takie inteligentne i dumne jak w naszych wyobrażeniach to nadal uważałabyś, że skończyło by się to wojną?

Nie chcę podważać Twojego zdania, chcę obronić moją hipotezę, a to różnica xD

Smocza-wladczyni - 2009-08-23 20:01:59

Heh inny smok inna hipoteza :). Nie da się wyrazić ogólnej, dla wszystkich smoków. Gdyby były zwykłymi zwierzętami, traktowano by je jak zwykłe zwierzęta :).

Shirenai - 2009-08-23 20:09:17

ha, no właśnie !
więc wtedy wojny by nie było :D
Ten temat jest bardzo kontrowersyjny.
Każdy ma inne wyobrażenie o smokach, tak więc i inną hipotezę. Jak napisałaś Inny smok inna hipoteza.
Ja jak widać swojej konkretnej nie mam, dopuszczam kilka rozwiązań.
O.

Smocza-wladczyni - 2009-08-23 20:36:20

Zawsze jest kilka rozwiązań, nigdy nie ma jednego. Tylko ludziom się czasami wydaje, ze sytuacja jest bez wyjścia.

Shirenai - 2009-08-23 20:44:10

:B
Jeżeli znalazło się w danej sytuacji to znaczy, że ma wejście, a skoro ma wejście to ma i wyjście.
Swoją drogą... Chciałabym polatać na smoku. Zobaczyć jak wygląda świat z jego perspektywy. Tak, to musiałoby być ciekawe przeżycie. ^^

Smocza-wladczyni - 2009-08-23 20:46:11

Hah, a kto by nie chciał ;).

Shirenai - 2009-08-23 20:53:54

Śmiem twierdzić iż znalazłyby się takie osoby :]

Smocza-wladczyni - 2009-08-23 21:14:26

Tchórze i ludzie bez wyobraźni ;)

Shirenai - 2009-08-23 21:41:22

Dokładnie :D

Smocza-wladczyni - 2009-08-23 21:44:20

Lot na smoku jest po części jak jazda konna tyle, ze tysiąc razy lepszy. Uczucie nieposkromionej wolności <mówi ta co ,,na smoku jeździła">.

Wilcze - 2009-08-23 21:45:53

Gdyby istniały INTELIGENTNE smoki, prawdopodobnie historia potoczyłaby się zupełnie inaczej. Może świat byłby lepszy? Może nie dopuściłyby do takiego rozwoju technologii, do tylu wojen, do zgubnego wpływu ludzi na środowisko. A może wręcz przeciwnie, może zaszyłyby się w swoich krainach dając nam niszczyć świat do upadłego, aż w końcu nawet one miałyby dość i ludzkość dostałaby porządną nauczkę. A może sprzymierzyłyby się z nami, brałyby udział w naszych wojnach i generalnie sprawdziłaby się wizja Naomi Novik. Nie wiem, naprawdę nie wiem. Jest tyle możliwych scenariuszy...

A gdyby istniały smoki z typu tych przedstawionych w HP? Cóż, wątpię, by długo pożyły... Zapewne na Zachodzie wyginęłyby jeszcze w średniowieczu, w myśl zasady, że im więcej smoków zabijesz, tym więcej powstanie opiewających cię pieśni.

Leon78657 - 2009-08-24 10:21:46

Tak naprawde gdyby nie meteoryt to do dzis istniałyby i żądziły ziemią dinozaury, prawie jak smoki :D

shar-vampire - 2009-08-24 12:03:03

Potwierdzam teorię Leona. Poza tym, ja np uważam, że nawet mielibyśmy takie fantasy średniowiecze, jakby były nie tylko smoki, ale i inne stwory. Tak, to są MOJE wyobrażenia :P

Z biologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia: taki stwór nie istniały, chyba że byłby bezłapny (ze skrzydłami i nogami) lub bezskrzydły (z łapami i nogami). 3 pary kończyn to już wyższe stadium ewolucyjne, w ogóle wątpię żeby genetycznie było to możliwe. Natura dąży przede wszystkim do energooszczędności.

Smocza-wladczyni - 2009-08-24 13:04:08

Ja uważam, że jeżeli miałby istnieć do najbliżej typu wyverna. Ich ewolucja działała tak samo jak u paków, tyle, ze zamiast piór mają błony. Albo dam lepszy przykład - jak u nietoperzy. To u nich właśnie w ten sposób zostały przekształcone kończyny przednie. Jak to kiedyś słyszałam... Anioł myszy xD.

Shirenai - 2009-08-24 13:57:52

Ciekawą teorię zaprezentował w 1979 roku Peter Dickinson. Według niego smoki są potomkami olbrzymich mięsożernych dinozaurów, takich jak np. tyranozaur. U tych zwierząt wykształciły się niezwykle duże i rozciągliwe żołądki. W tych organach dochodzi do reakcji kwasu solnego z wapniem z kości ofiar zwierzęcia, dzięki czemu wydziela się lżejszy od powietrza wodór. W ten sposób stwór może szybować w powietrzu niczym balon na rozgrzane powietrze. Skrzydła są po prostu przerośniętymi kośćmi klatki piersiowej, a smok używa ich do sterowania lotem. Po śmierci kwas solny z wyjątkowo dużego żołądka rozpuszcza mięśnie i kości, przez co nie można odnaleźć żadnych szczątków tych przedziwnych zwierząt.

Jedna z ciekawszych teorii jakie czytałam, ale i równie mało prawdopodobna co tamte.

Jeśli smoki miałyby istnieć / istniały może miałyby/ miały kości pneumatyczne. Tak jak ptaki, byłyby idealnie przystosowane do lotu- lekkie kości wypełnione powietrzem, ogon do utrzymania równowagi,  skrzydła ... Może miałyby skrzydła pokryte pierzem? Może i nie tylko skrzydła... miałyby lotki, sterówki, może natura zastosowałaby u nich tę samą technologię, co u ptaków :D

Znalazłam także opisy rzekomych spotkań ze smokami:

W 1942 roku rzekomy smok widywany był przez wielu świadków w Namibii, w południowo - wschodniej Afryce.

Najbardziej spektakularne spotkanie opisał 16-letni wówczas Michael Esterhuise, syn białego farmera, pasterz pilnujący owiec ojca. Pewnego dnia chłopak wypasał zwierzęta na jednej z łąk.
Nagle usłyszał dziwny dźwięk przypominający gwizd, który dobiegał z góry. Michael spojrzał tam, skąd dochodził odgłos i jego oczom ukazał się przedziwny stwór.

Zwierzę przypominało ogromnego, uskrzydlonego węża, z ostrymi rogami wystającymi z wielkiej głowy. Jego cielsko połyskiwało złotawo. Potwór pikował wprost na przerażonego chłopaka. Po chwili wylądował tuż obok niego, a Michael salwował się ucieczką .


Inne zdarzenie miało miejsce 30 maja 1903 roku, kiedy to parowiec SS Tresco znajdował się około 145 kilometrów na południe od przylądka Hatteras niedaleko wschodnich wybrzeżu USA. Drugi oficer i sternik pełniący wachtę zauważyli stado rekinów wyraźnie przestraszonych i uciekających przed czymś. W parę chwil później obaj marynarze, a zaraz później cała załoga, dostrzegli ogromnego potwora płynącego tuż pod powierzchnią. Stwór wynurzył się i świadkowie dostrzegli, że przypominał on gada, pokryty był brązowym pancerzem, a jego głowa była karykaturalnie wielka w porównaniu do reszty ciała. Bestia była długa na 30 metrów i posiadała ogromne płetwy przypominające skrzydła po obu stronach tułowia. Głowa wyposażona była w ostre zęby i czerwone, świecące groźnie oczy. Przestraszeni ludzie, w obawie o swoje życie, schronili się pod pokładem okrętu, gdzie dalej mogli przyglądać się potworowi. Jednak ten po jakimś czasie zanurzył się pod wodę i znikł w odmętach. Zdarzenie to odnotowano w dzienniku okrętowym.



Jedenaście lat wcześniej, w 1882 roku, kilku mężczyzn rozbiło obóz nad jeziorem Chelan w USA. Jeden z nich poszedł nad wodę umyć się. Nagle jego towarzysze usłyszeli przeraźliwy krzyk. Kiedy przybyli na brzeg, zobaczyli, że mężczyzna znajduje się w paszczy przerażającego stwora, przypominającego aligatora. Potwór miał jednak białe podbrzusze i skrzydła na plecach.
Mężczyźni spróbowali zmusić stwora, aby wypuścił swoją zdobycz, rzucając w niego kamieniami i atakując go nożami. Skóra jego była jednak tak twarda, że nie udało im się to. Wyraźnie rozeźlony smok wzbił się w powietrze i, nie wypuszczając z paszczy zdobyczy, zniknął pod wodą.

Jak się później okazało, miejscowi Indianie od wielu lat wiedzieli o jego istnieniu. Według nich, kolejne ukazanie się zwierzęcia będzie zwiastować koniec świata.


Znacznie później, bo w latach 50. naszego wieku, w Walii rozprzestrzeniały się pogłoski, jakoby zaczęły się tam pojawiać smoki podobne do tych widniejących na walijskiej fladze.
Smoki te, a raczej smoczki, ponieważ żaden z nich nie był większy od średniego psa, miały grasować w okolicach tamtejszych kurników, szczególnie gustując w młodych kurczętach. W końcu wieśniacy zabili kilka z nich i dziwne stwory przestały ich niepokoić.


Inny przypadek miał miejsce 30 września 1976 roku w Bolinas w południowej Kalifornii (USA). Tom D'Onofrio i Dick Borgstrom spacerowali właśnie brzegiem morza, kiedy nagle z wody wyłonił się olbrzymi, 30-metrowy stwór. Miał typowo smoczą głowę z czerwonymi oczami, a całe jego ciało było barwy czarnej. Zwierzę poruszało się w bardzo dziwny sposób, świadkowie porównywali go do ,,wypuszczonego z rąk węża strażackiego". Niedługo potem potwór pojawił się nieco dalej, na plaży Stinson, gdzie widzieli go robotnicy remontujący drogę z California Departament of Transportation.


Znalezione na blogu- niewyjasnione.blog.onet.pl/
Mam nadzieję, że autor bloga nie będzie miał mi tego za złe xD

Ric Simane - 2009-08-24 15:43:29

Jeżeli smoki miałoby istnieć to rozważam kilka wariantów.
1. Jeżeli miałyby istnieć od dawna i mieć inteligencje na poziomie zwierząt, to pewnie już dawno byśmy wszystkie wytłukli bądź ograniczyli populację tak znacząco, że byłyby na wymarciu.
2. Gdyby miały istnieć od dawna i być inteligentne, to raczej byśmy się przez te wszystkie wieki ze sobą nie dogadywali zbyt dobrze ^^. Po setkach lat wojen albo my, albo one byłyby na wymarciu ^^'.
3. Gdyby nagle zostały odkryte to stałyby się furorą na skalę światową i raczej nie miałyby większych problemów z pokojowym współżyciem. A jakby tylko za bardzo fikały, to jedno spojrzenie na współczesne bronie człowieka i już są potulne jak baranki :D.

Jakiego smoka chcielibyście spotkać?

Na pewno takiego, który nie będzie chciał mnie od razu zjeść :P. Im bardziej przyjaźnie nastawiony tym lepiej (i dla mnie i w sumie dla niego też :P).

I kto wie, czy nie zniszczyłaby ziemi.

Prędzej to ludzie próbując zabić smoki zniszczyłyby ją xD.

Dlatego też sądzę, że lepiej jest jeżeli smoki nie istnieją.

Ja tam sam nie wiem. Od zbyt wielu czynników to zależy.

Lot na smoku jest po części jak jazda konna tyle, ze tysiąc razy lepszy. Uczucie nieposkromionej wolności <mówi ta co ,,na smoku jeździła">.

A ja twierdze, że to jak przelecieć się otwartym samolotem, tylko takim którym nie można kierować. No i samoloty są szybsze i trudniej z nich wypaść ;).

Z biologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia: taki stwór nie istniały, chyba że byłby bezłapny (ze skrzydłami i nogami) lub bezskrzydły (z łapami i nogami). 3 pary kończyn to już wyższe stadium ewolucyjne, w ogóle wątpię żeby genetycznie było to możliwe. Natura dąży przede wszystkim do energooszczędności.

3 pary kończyn... Jest minimalny cień szansy na to. Na Youtube można obejrzeć pewien ciekawy program o smokach. Dokument zrobiony tak, jakby rzeczywiście znaleziono szkielet smoka i pokazujący caaaały przebieg ewolucyjny, który mógłby doprowadzić do wytworzenia 3. pary kończyn :).

Jeśli smoki miałyby istnieć / istniały może miałyby/ miały kości pneumatyczne. Tak jak ptaki, byłyby idealnie przystosowane do lotu- lekkie kości wypełnione powietrzem, ogon do utrzymania równowagi,  skrzydła ... Może miałyby skrzydła pokryte pierzem? Może i nie tylko skrzydła... miałyby lotki, sterówki, może natura zastosowałaby u nich tę samą technologię, co u ptaków :D

A przy okazji powinny być pozbawiane wszelkiego balastu. Brak jakichkolwiek rogów, sterczących dupereli, może nawet brak zębów i krótki ogon, który nie majtałby się za nimi.

Shirenai - 2009-08-24 16:13:02

Ric Simane napisał:

A przy okazji powinny być pozbawiane wszelkiego balastu. Brak jakichkolwiek rogów, sterczących dupereli, może nawet brak zębów i krótki ogon, który nie majtałby się za nimi.

Ogon mógłby być pozostałością po jaszczurach, dinozaurach, po czymkolwiek z czego ewoluowały a rogi... może byłyby z jakieś lekkiej substancji a co do zębów.. zęby przecież musi mieć xDD

Ric Simane - 2009-08-24 16:33:56

Zęby są lekkie, a mimo to nawet ptaki potrafiące unieść 1 kilogram je straciły. Ale racja... bezzębny smok xD. LOL. Ktoś to musi kiedyś narysować xD.

shar-vampire - 2009-08-24 17:18:19

Ric, kojarzę o czym mówisz, ale to są tylko bajania niestety. Wystarczy spojrzeć wstecz: natura eliminuje gatunki które nie miałyby szans na przetrwanie. Przykładem może tu być gatunek parzystokopytnego, dalekiego krewnego łosia. Żył pod koniec ery lodowcowej. Natura wyeksperymentowała u tego gatunku olbrzymie poroże (2,5 m rozpiętości i 2 długości), które jak się okazało było kompletnym niewypałem - za duże, za ciężkie. Nawet, jeśli z jakiegoś pierwotnego gada wyewoluowało coś smokopodobnego, to prawdopodobnie nie przeżyłoby tak samo, jak dinozaury. Trzeba pamiętać, że kenozoik, trwający do dziś, jest imperium ssaczym.

Ric Simane - 2009-08-24 17:36:10

Ano. W historii Ziemi były tyle okresów wielkiego wymierania, że tylko ci najlepiej przystosowani dali rady. Podczas największego (albo jednego z największych) o mało co nie wymarł nawet człowiek. Zwykle im stworzenie było większe  i im mniej zróżnicowaną miało dietę, tym mniejszą miało szansę na przeżycie.

shar-vampire - 2009-08-24 20:50:21

Może gdzieś w innej rzeczywistości... :)

Leon78657 - 2009-08-25 09:59:43

shar-vampire napisał:

Potwierdzam teorię Leona. Poza tym, ja np uważam, że nawet mielibyśmy takie fantasy średniowiecze, jakby były nie tylko smoki, ale i inne stwory. Tak, to są MOJE wyobrażenia :P

Z biologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia: taki stwór nie istniały, chyba że byłby bezłapny (ze skrzydłami i nogami) lub bezskrzydły (z łapami i nogami). 3 pary kończyn to już wyższe stadium ewolucyjne, w ogóle wątpię żeby genetycznie było to możliwe. Natura dąży przede wszystkim do energooszczędności.

Tu znowóz zgadzam się az Shar ale wprzypadku braku nóg zostaje im moze co jest możliwe, a latanie do latanie musiałyby spełnić parę warunków aczkolwiek jeśli byłyby wymiarów większych niż 13 metrów rozpiętości skrzydeł, a ważyły wiecej niż max. 400 kg (malusio prawda) to nie wzleciałyby

shar-vampire - 2009-08-25 11:48:14

Dokładnie, ponieważ nie wytworzyłyby dostatecznej siły przeciwstawnej do siły ciężkości. To można nawet policzyć.

Leon78657 - 2009-08-25 12:02:43

shar-vampire napisał:

Dokładnie, ponieważ nie wytworzyłyby dostatecznej siły przeciwstawnej do siły ciężkości. To można nawet policzyć.

Musiałyby zużywac ogromne ilości energii do tego prądy powietrzne musiałyby być okropnie silne do tego kości puste w środku ogromna rozpiętosć skrzydeł i tym podobne co byłoby poprostu dla pzryrody mało opłacalne aczkolwiek w jakiś sposób możliwe

shar-vampire - 2009-08-25 13:51:01

Policzyłam: 500 kg koń, aby być pegazem (oprócz cech ptasich) musiałby mieć skrzydła rozpiętości ~24m.
Średniej wagi człowiek ~50kg  12m

Okropne, co?

Leon78657 - 2009-08-25 19:30:50

shar-vampire napisał:

Policzyłam: 500 kg koń, aby być pegazem (oprócz cech ptasich) musiałby mieć skrzydła rozpiętości ~24m.
Średniej wagi człowiek ~50kg  12m

Okropne, co?

Niekoniecznie nie zapominaj ze jeśli takie gatunki jak człowiek czy koń mailyby latać miałyby kości puste wśrodku i inne przystosowania zmniejszające wagę do tego smocze skrzydła czyli skórne są bardziej wydajne niż pióra, a 300 kilogramowe Quetzalqoatle (rodzaj pterozaura) miały rozpiętość skrzyteł 13-17m bo to nie najważniejsza jest rozpiętość a powierzchnia lotn a i kształt skrzydeł, musisz tez uwzględnić ruchy powietrza i parę innych czynników  zmieniających wyniki obliczeń, a teorie naukowców tez co do tych smoków to to że skoro używałyby wodoru, który jest lżejszuy od powietrza do zionięcia ogniem mogłyby go gromadzic w czymś na kształt pęcherza płąwnego u ryb, co dawałoby im dodatkową siłę nośną, miałoby to jednak takie ograniczenie zę nie mogłyby latac i ziać ogniem równocześnie, do tego musiałabysię zwiększyc nieco objętosć klatki piersiowej lub brzucha. Poprestu następne ograniczenia lotne, dlatego jeśli miałyby latać to musiałyby  nie miec zadnych pancernych łuseknie podobnych obciążających dupereli.

shar-vampire - 2009-08-25 22:25:42

Ale ja policzyłam samą długość, nie mówiłam o powierzchni lotnej >3 To też jest proste do policzenia, ale nie będę bo główki nie zrozumieją fizyki. Ale jest tak jak mówisz.

Ric Simane - 2009-08-25 23:23:19

Kwestia gdybania, a dla bardziej chętnych tworzenia fizycznych modeli i ich obliczania :P.
Dlatego ja lubie również małe smoki. Takie nie większe niż do pasa, max wielkości człowieka. I od razu cała idea latania staje się przyjaźniejsza :).

Leon78657 - 2009-08-26 11:11:39

Ric Simane napisał:

Kwestia gdybania, a dla bardziej chętnych tworzenia fizycznych modeli i ich obliczania :P.
Dlatego ja lubie również małe smoki. Takie nie większe niż do pasa, max wielkości człowieka. I od razu cała idea latania staje się przyjaźniejsza :).

Tak ale dalej skrzydła są duze a zeby zniwelować masę skrzydeł musiałybyu być znowu jeszcze większa ich powieszchnia i znowu i znowu, powiem tak jakby nie było smok jeśli by nawet umiał latać to nie w każdych warunkach tylko przy dużym ciśnieniu i silnych pradch konwekcyjnych.

koń - 2009-08-27 12:14:49

Leon78657 napisał:

Tak naprawde gdyby nie meteoryt to do dzis istniałyby i żądziły ziemią dinozaury, prawie jak smoki :D

.... zapewne rządziłyby... dopóki pewne małpy nie zdecydowałyby wyewoluować płata czołowego swojego mózgu :x
Chociaż... tematu typu "co by było gdyby" nie da się rozstrzygnąć na jeden sposób :B

Wilcze - 2009-08-27 12:30:10

koń napisał:

.... zapewne rządziłyby... dopóki pewne małpy nie zdecydowałyby wyewoluować płata czołowego swojego mózgu :x
Chociaż... tematu typu "co by było gdyby" nie da się rozstrzygnąć na jeden sposób :B

Jeżeli gady nadal by panowały, nie jest powiedziane, że małpy w ogóle miały by szansę wyewoluować. Nie byłoby niszy ekologicznej, którą mogłyby zająć, więc pewnie ssaki nadal funkcjonowałyby jako małe, aktywne nocą gryzonie D:

Leon78657 - 2009-08-27 19:32:49

koń napisał:

Leon78657 napisał:

Tak naprawde gdyby nie meteoryt to do dzis istniałyby i żądziły ziemią dinozaury, prawie jak smoki :D

.... zapewne rządziłyby... dopóki pewne małpy nie zdecydowałyby wyewoluować płata czołowego swojego mózgu :x
Chociaż... tematu typu "co by było gdyby" nie da się rozstrzygnąć na jeden sposób :B

Gdyby meteoryt wtedy nie pie#$#@#nął to by nie było ządnych małp ani człeko kształtnych największy ssak z tamtych czasów był wielkości duzego psa. i daleko mu było do eowlucji w małpę.

koń - 2009-08-27 19:37:39

Leon78657 napisał:

koń napisał:

Leon78657 napisał:

Tak naprawde gdyby nie meteoryt to do dzis istniałyby i żądziły ziemią dinozaury, prawie jak smoki :D

.... zapewne rządziłyby... dopóki pewne małpy nie zdecydowałyby wyewoluować płata czołowego swojego mózgu :x
Chociaż... tematu typu "co by było gdyby" nie da się rozstrzygnąć na jeden sposób :B

Gdyby meteoryt wtedy nie pie#$#@#nął to by nie było ządnych małp ani człeko kształtnych największy ssak z tamtych czasów był wielkości duzego psa. i daleko mu było do eowlucji w małpę.

...a i nawet kiedyś z takiego ssaka wielkości psa mogłaby wyewoluować forma życia zbliżona inteligencją do człowieka ;)

Chociaż... może same i gady nauczyłyby się myśleć, jak w "Zaginionym świecie" bodajże :D

Leon78657 - 2009-08-27 20:00:59

koń napisał:

Leon78657 napisał:

koń napisał:


.... zapewne rządziłyby... dopóki pewne małpy nie zdecydowałyby wyewoluować płata czołowego swojego mózgu :x
Chociaż... tematu typu "co by było gdyby" nie da się rozstrzygnąć na jeden sposób :B

Gdyby meteoryt wtedy nie pie#$#@#nął to by nie było ządnych małp ani człeko kształtnych największy ssak z tamtych czasów był wielkości duzego psa. i daleko mu było do eowlucji w małpę.

...a i nawet kiedyś z takiego ssaka wielkości psa mogłaby wyewoluować forma życia zbliżona inteligencją do człowieka ;)

Chociaż... może same i gady nauczyłyby się myśleć, jak w "Zaginionym świecie" bodajże :D

Ssaki wsumie nie miały zadnej przewagi rozwojowej nad gadami dlatego nie sądze, szczególnie ze dinozzqaury to były inne gady niz te zyjace do teraz, bo były stałocieplne, a to im dawało takz przewagę. ze hoho, ssaki niby też stałocieplne ale nie rozrosłyby siet ak gdyby nie meteoryt.

shar-vampire - 2009-08-27 20:34:04

Ssaki w erze dinozaurów nie przekraczały wielkości chuderlawego nornika :)

Leon78657 - 2009-08-27 22:21:45

shar-vampire napisał:

Ssaki w erze dinozaurów nie przekraczały wielkości chuderlawego nornika :)

Tu sie nie zgodze , gdyz najnowsze badania wykazały iz było parę gatunków okazalszych ssaków które trudniły sie  opzredewszystkim kradzierzą jaj i zabijaniem młodych dinozaurzontek wyklutych dopiero co. Wiesz mam zamair robic studia podyplomowe a moze nawet doktoranckie z paleontologii więc troche sie znam.

www.sojuszgso.pun.pl www.grupateoretyczna.pun.pl www.turbogamehero.pun.pl www.teatrcieni.pun.pl www.klan-cs-menele.pun.pl