Macie jakieś dobre, biologiczne teorie? :] A co z oddechem zimnym, piorunowym?

Ogień ? Było doskonale przedstawione w Władcach Ognia i Dragon Worlds :3 W Władcach Ognia była to mieszanka dwóch substancji ( nie pamiętam jakich ) które ulegały samozapłonowi ;3 W Dragon Worlds był to bodajże wodór wydmuchiwany na utlenioną platynę osadzającą się na zębach smoków ( śladowe ilości platyny są w skałach ;3 smoki je gryzły i część osadzała się na zębach w postaci nalotu ). Jak to wodór ma w zwyczaju (H2) w kontakcie z platyną(platyna do bardzo dobry katalizator ) rozszczepia się na dwa dodatnie jony H+ i dwa wolne elektrony. Można by rzec, że powstaje iskierka ( mieszanka wodoru z tlenem jest bardzo łatwopalna :P ). Najzabawniejsze jest to, że podobnie działają ogniwa paliwowe w samochodach :P.

O ile dobrze pamiętam rzecz jasna ^^" Bo ręki sobie uciąć nie dam :P

Jeszcze jednym dobrym i prawdopodobnym sposobem ziania ogniem są Magiczne Kredkowe Bąbelki Edwarda ;3 ale to jest tak magiczna i tajemnicza technika, że nie pozna jej nikt nigdy :P

Ale nie musisz wstawiać w każdym zdaniu języków, bo to obraża rozmówcę :)

Kwestia nadinterpretacji odbiorcy x3 Postaram się mniej walić emotek. Ale troszkę to dla mnie trudne ;3 ponieważ, większość robię już automatycznie xD

Ja żadnych teorii nie mam, może zianie ogniem było związane z magią i nie da się do tego znaleźć wytłumaczenia?

Według "Prawdziwej historii stworów fantastycznych" smoki połykają fosforyty, które reagują z sokami żołądkowymi. W wyniku tej reakcji uwalnia się lotny gaz rozszerzający żołądek, a potem ulatniający się przez pysk i zapalający się w zetknięciu z powietrzem :p

jak juz ktoś tu wsponial to wodór plus katalizator, a substancja która zapala sie w kontakcie nie tyle z powietrzem co para wodną to potas.

Tych teorii jest wiele. Ważne by było wystrzeliwane z gęby, coś co jest łatwopalne ;).

A co do innych tzw. "ataków oddechowych"... zapomnij. Jedynie magia by mogła to wyjaśnić.
No chyba, że plucie kwasem, to jeszcze ujdzie i będzie nawet bardziej prawdopodobne niż zianie ogniem :D.

Jak dla mnie, wszystko da sie wyjasnic, jak czlowiek sie uprze... Ogień? Łatwopalne chemikalia. Kwas? Jaszczur sam by kwas produkował. "Zionięcie" elektrycznością? Węgorze elektryczne już to wykombinowały... Zimny oddech tez jest fizycznie możliwy, chociaż sam powątpiewam by jaszczurzy organizm byl w stanie łatwo odprowadzić tyle energii z cieczy/gazu by zamrazal przy kontakcie i sam byl od niej odizolowany. Inne zionięcia, tak czesto przedstawiane np w Forgotten Realms, to już sprawa magii. (Zionięcie energią negatywną? Ke?)

Może to po prostu emocjonalny wampir wtedy? ;)

nom wsumie najprawdopobniejszy jest kwas, bo to produkuje i człowiek dokładniej kwas solny, wiadomo też ze mieszanki niektórych kwasow są palne wiec mogło to być i jedno i drugie naraz