Pogdybajmy sobie trochę :D
Gdybyście byli fantastycznymi stworami, jakimi byście byli?
Ja chciałabym być smokiem lub feniksem.
Chociaż bardziej smokiem. :D
Często pytam o to moich znajomych.
Odpowiadają "hipogryfem", "feniksem". Gdy pytam się dlaczego odpowiadają, że hipogryfy są majestatyczne jak w Harrym Potterze a smoki są złe i niedobre. I to mi się nie podoba.
Większość opiera się na postaciach z HP, a tam smoki przedstawione są w złym świetle. I ciężko wytłumaczyć im, że to, że w Harrym smoki są złe nie znaczy, że wszystkie takie są. Nie rozumieją tego a ja z kolej nie mogę zrozumieć czemu oni tego nie rozumieją. x'D
Hmmm tak, postać smoka jest bardzo fajna i miło byłoby być przez pewien czas tym stworem, poczuć, jak to jest. Ale tak na stałe... Może elf? Albo po prostu... człowiek, tylko o większych zdolnościach fizycznych i magicznych. Dobrze jest mi w mojej skórze, a jeżeli mam ochotę przez chwilę być smokiem to w końcu są od tego marzenia xD. Ciekawy pomysł na post :). Wiem, że dużo ludzi chciałoby być jakimś fantastycznym stworzeniem.
A ja chcę być wampirem! :)
Jestem smokiem ;3
Będę oryginalny.
Liszem. Liczem. Różne źródła - różna pisownia. Ale fajnie byloby być nieśmiertelnym "Mistrzem czerwi" ^^
Ej, tak nie można, ja nie będę się do kości łysych przytulać :P
Myślę, że wilkołakiem... mimo, że bardzo lubię wampiry ;] Dlaczego? Bardzo podoba mi się ich mocny związek z naturą, dzikość, siła a także piękno.
I to futerko :]
Ba! ;] Sama przyjemność takiego przytulić. Gorzej jak Ci wygryzie w sekundę po tym wątrobę x]
Ja tam wolałabym być Nocną Elfką [tak, taką z Warcrafta] ;]
Oni mają takie zaj*** długie uszy :] I te brwi jeszcze lepsze! :D
Elf fajny stwór :). Bardzo lubię ten gatunek.
Ale te z Warcrafta są specyficzne ;)
Edited
Ja podobnie jak MadEliveva byłabym wilkołakiem, czy też raczej człowiekiem zaklętym w ciele wilka. Jako takie antropomorficzne bestie, choć są super, aż tak mnie nie kręcą. Wolę "zwykłe" (dla mnie tych zwierząt nie da się nazwać zwykłymi, ale dobra) czworonożne wilki, w poszukiwaniu zwierzyny łownej hasające beztroskimi gromadkami po lasach i łąkach :3
Ja to bym sobie mogła być albo elfem (można powiedzieć, że leśnym - związek z naturą, harmonia, spójność... To kocham), jednorożcem (zboczenie zawodowe, nie pytajcie), smokiem bądź pegazem - chciałabym się dowiedzieć, jak to jest latać. A zdecydować się nie umiem szczerze mówiąc. O, albo na przykład kelpie. Mru!
Mi się elfy przejadły ze względu na "piękne i tajemnicze" elfki, których mnóstwo na grach widziałam. Och i ach. Tak samo dystyngowane i równie tajemnicze wampirzyce... niby chłodne takie, a wystarczyło dobrze podejść (tak, grałam nie raz facetem ;p) i już nagle były słodkimi romantyczkami. Osobiście preferuję bliższe bestiom stwory. Oraz pegazy, gdyż są naprawdę piękne ^^
Edited
Wracając jednak do tematu... Ciekawie byłoby też być jakąś chimerą...
Ja bym chciała być Blood Elfką z WoW'a albo Wampirem ew. Czarnym Smokiem. ^^
O, Hydra ;] Też ciekawy pomysł, chociaż ja preferuję humanoidy nad stwory.
Hydra fajny zwierz. Hmmm mam natchnienie, jeszcze nie rysowałam hydry. Trzeba będzie spróbować.
Tak sobie myślę, że w sumie mogłabym być też hippokampem. Bardzo ciekawe z nich stwory ;3
O, jakiś stworem morskim też fajnie by było być. ^^
A ja to bym sie szczerze zastanawiał nad takim doppelgrangerem, wkońcu inteligętne i do tego potrafi przybrać dowolną postaćo podobnej masie.fajna umiejętnosć.
Matką, walnąłeś taką nazwę, że trzy razy musiałam ją przeczytać, żeby zrozumieć, co to w sumie jest Oo A jakieś szczegóły, bo pierwsze słyszę o tym stworzonku, czy czymkolwiek ta istota jest?
A ja teraz wszystkich zaskoczę! Tak naprawdę, jeśli głęboko się zastanowię to wychodzi na to, że fajnie by było być hobbitem XD Lubię spokojny żywot, oni tam mieli takie ładne norki, krajobrazy, wszyscy tacy życzliwi. A hobbitki ponoć były nawet ładne. Więc albo niebezpieczny żywot mrocznej elfki albo spokojna egzystencja jako hobbit :P
Doppelganger (ew. Doppler) - Humanoidalna istota z wierzeń germańskich (niemieckich) która potrafiła przyjmować kształt osoby którą widziała (np. Doppler w Wiedźminie, czy też wersje Dedekowe), czasem posiadając wspomnienia danej istoty (potężniejsze doppelgangery w Dedeku). O ile dobrze kojarze nazwa oznaczała dosłownie "Sobowtóra", aczkolwiek bardzo możliwe, że się mylę.
Doppelgangery były w Baldursie - chyba jadły ludzkie mięso ;) Tam nazywały się Sobowtórniakami. I z tego, co pamiętam są też w Disciples II.
Już wiem, jak humanoid to nimfa albo driada ;] Albo Sirina, ha ha..
Tak mówiąc najkrócej to pewnie smokiem. Tyle nowych możliwości...
A jeśli nie to jakimś jaszczuroczłowiekiem... Też bardzo ciekawa opcja.
A jeśli i to nie to zwykłym człowiekiem. Ludzie są jedną z najfajniejszych ras w światach fantasy :D.
Wisielec napisał:
Doppelganger (ew. Doppler) - Humanoidalna istota z wierzeń germańskich (niemieckich) która potrafiła przyjmować kształt osoby którą widziała (np. Doppler w Wiedźminie, czy też wersje Dedekowe), czasem posiadając wspomnienia danej istoty (potężniejsze doppelgangery w Dedeku). O ile dobrze kojarze nazwa oznaczała dosłownie "Sobowtóra", aczkolwiek bardzo możliwe, że się mylę.
Dziękuję za wyręczenie mnie i masz rację ze oznacza sobowtóra nawet jest teoria nzwana od tego stworzenia twierdząca zę każdy człowiek na świecie ma swego sobowtóra. Tak czy tak jest to stworzenie o niebywałej potędze którym mógłbym zajść bardzo daleko.
Postaram się zapamiętać, hipokamp - część mózgu :3
Teraz jednak proponuję wrócić do tematu, bo zrobił nam się mały off top. W sumie nie uzasadniłam, dlaczego chciałabym być hippocampusem. To piękne stworzenia, moim zdaniem o wiele ciekawsze od pegazów i jednorożców. Wydaje mi się, że miałyby o wiele większe szanse na istnienie w prawdziwym świecie niż pegazy, może nie w dokładnie w formie konia z rybim ogonem, ale czegoś zbliżonego do niego wyglądem.
Syrena.. Ale ta z rybim ogonem, nie z ptasimi nogami :D
Offtop wykasowano
To z ogonem to chyba tryton.
Tryton, Triton w mitologii greckiej bóstwo morskie, półczłowiek-półryba z 3 parami nóg końskich. Syn Posejdona i Amfitryty. Znany z mitu o Heraklesie, któremu uległ w walce. Pierwotnie jeden, w okresie późniejszym od IV w. p.n.e. uwielokrotniony w postaciach trytonów, półludzi, półwęży (zwykle dmących w muszle), występujących w orszaku Posejdona. Często przedstawiany w sztuce jako jeden lub wiele trytonów dmących w muszle, w rzeźbie (np. fontanny barokowe) i malarstwie.
Jakie końskie nogi?? D:
Kiedy to z końskimi nogami to ichtiocentaur o.O
Przód konia, tył ryby? Brzmi jak hippocampus.... a z resztą, nie znam się na nazwach <<" Ważne że wiadomo o co chodzi.
Hmmm... smokiem albo elfem :P
W alternatywie czymś koniopodobnym. W każdym razie na pewno niczym podobnym do człowieka...
Tutaj nie chodzi o hippocampusa, bo to stworzenie o ogonie ryby i ciele konia. Mowa o trytonach, błędnie nazywanych syrenami. W niektórych podaniach mowa, że trytony oprócz rybiego ogona i ludzkiego torsu miały jeszcze końskie kopyta, ale to już chyba były ichtiocentaury :P
No właśnie, to tu ładnie mówiąc ktoś złacherował robotę --
Wilcze napisał:
Tutaj nie chodzi o hippocampusa, bo to stworzenie o ogonie ryby i ciele konia. Mowa o trytonach, błędnie nazywanych syrenami. W niektórych podaniach mowa, że trytony oprócz rybiego ogona i ludzkiego torsu miały jeszcze końskie kopyta, ale to już chyba były ichtiocentaury :P
O, przepraszam ^^;
Prosz... pierwszy post i już wprowadzam zamęt :P
shar-vampire napisał:
No właśnie, to tu ładnie mówiąc ktoś złacherował robotę --
Wogulee po co się kłucić trzeba poprostu mówić czy chodzi o syrene i trytona z mirologii czy o tego przez fantasy zniekształconego.
Hum.... kim bym chciała być? Mam dylemat. :) Elfem, bo ją piękne, szlachetne i długo żyją. Może zaś smokiem barwy błekitu nieba z majestatyczna krezą? A może zaczerpnąć czegoś z Warcrafta i stać się Draeneiką? Mam spory dylemat, ale chyba najbardziej bym chciała być... *chwilka zastanowienia* ... tym! *skazuje na to zdjęcie pod spodem*
Pieski rdzenia są urocze. :D Chciałabym być takim. x3
Milusi C: Ile to ma w kłębie?
Ja chciałbym być zwiadowcą-magiem
Ja chciałbym być zwiadowcą-magiem