mortisza - 2009-08-21 12:20:27

Mi się coraz częściej śni, że jest szkoła, siedzę sama na ławce, słucham muzyki, rysuję a wszyscy naokoło mnie się ze mnie wyśmiewają. A tu nagle podchodzi do mnie chłopak-metalowiec i zaczyna ze mną gadać.

Nie wiem co to może znaczyć, o u mnie w szkole nie ma żadnych metalowców.

A wam co się śni?

Punki - 2009-08-21 12:27:20

Mi się śni za dużo rzeczy jak się naczytam komiksów, jak naoglądam się kreskówek i za dużo siedzę na dA i forach xD

August - 2009-08-21 12:31:26

Oj, co noc mi się coś śni. Rzadko kiedy pamiętam co, ale owszem.

Np. że rośliny chcą zawładnąć nad światem. A wcześniej znienawidzona psorka od geografii z liceum spłynęła pod podłogę sali [w której mieliśmy zajęcia] i zmieniła się w wielkiego świnio-czerwia i mordowała uczniów.

Albo, że z wycieczki szkolnej trafiamy do świątyni złych żywiołów, z której uciekamy po autostradzie [Polskiej] statkiem kosmicznym [na kołach] i dojeżdżamy [!] na planetę śmierci. Na której to wieczny pojedynek prowadzą Alieny, Predatorzy, Marines i Lobo. Uciekając przed nimi wszystkimi, jakimś cudem trafiamy do małego mieszkania, gdzie jest jakiś grubas w koszulce pobrudzonej pizza, a mój kumpel z liceum go rozpoznaje i nawiązują dialog: "- Stary, co tu się k*rwa dzieje!? - nie wiem, k*rwa!" i tak się sen skończył.

Ale to dosyć stare, nowszych nie potrafię już tak przytoczyć.

Smocza-wladczyni - 2009-08-21 12:33:08

Ja mam przeważnie koszmary. Od topienia się, opuszczania ciała, mordowania mnie siekierą po ścigające mnie smoki, gadające drzewa i armageddon. Mnie już w snach nic nie zaskoczy =,=. A najgorsze jest to, że jak mam jakiś miły sen to szybko go zapominam.

Wiem co oznacza twój sen. Czujesz niezrozumienie przez otoczenie, i brak Ci towarzystwa metali. Nie martw się - też tak mam ;). Szkoda, że mieszkasz tak daleko.

niemamserca - 2009-08-21 12:51:56

Mi się często śni taki kolega z podstawówki.
Mieszkałam na innym osiedla, takim wielkim, jakby prywatnym, a on za mną ciągle łaził.
Nie mogłam sobie znaleźć miejsca do rysowania, więc poszłam do domu.
Ale on za mną poszedł. Na klatce schodowej zaczął coś do mnie mówić.
Ja się wkurzyłam i wrzasnęłam na niego.
Zepchnęłam go ze schodów. Niestety nadział się na jakiś metalowy pręt.
Chciałam uciec, ale zapukałam do sąsiadki, żeby zadzwoniła na policję.
Przytuliłam chłopaka (O_o WTF?!) i się obudziłam.
Nie wiem czemu potem była taka ulga...

mortisza - 2009-08-21 13:20:54

Smocza-wladczyni napisał:

Ja mam przeważnie koszmary. Od topienia się, opuszczania ciała, mordowania mnie siekierą po ścigające mnie smoki, gadające drzewa i armageddon. Mnie już w snach nic nie zaskoczy =,=. A najgorsze jest to, że jak mam jakiś miły sen to szybko go zapominam.

Wiem co oznacza twój sen. Czujesz niezrozumienie przez otoczenie, i brak Ci towarzystwa metali. Nie martw się - też tak mam ;). Szkoda, że mieszkasz tak daleko.

Hmmm...Ale co znaczy ten metalowiec który do mnie podchodzi? Przyjaciół z internetu?
Może się kiedyś spotkamy. ^^

MadEliveva - 2009-08-21 13:56:25

Ja mam strasznie zakręcone sny. W zasadzie to lubię, ale czasem wprawia mnie to w niejaką konsternację ^^' Pokazywać wszystkich, które mam zapisane nie ma sensu, ale dla przykładu pokażę fragment jednego:

"Mazałam siebie i ołtarz krwią o.o Wszystko było we krwi, a ja się śmiałam jak dziecko. A potem powiedziałam, że chce sfotografować moje "dzieło sztuki" i wzięłam aparat, ale on się ubrudził krwią i ta krew do środka jakoś się wlała i nie chciał działać... Jeszcze jakoś przed tym ołtarzem były takie postrzępione firanki i one też były miejscami czerwone i umazane... pamiętam jak rękę podnosiłam i się cieszyłam jak ta krew po niej spływała, taka gęsta i te krople takie piękne na białym marmurze ołtarza"

Smocza-wladczyni - 2009-08-21 15:49:10

Metalowiec świadczy o tym, ze czujesz się samotna w tego typu ludzi i Ci ich brakuje.

Nearyh - 2009-08-21 16:35:43

Ja miałam jakiś czas temu, przynajmniej dla mnie, dziwny sen. Moja sytuacja była (i jest) taka, że straciłam kontakt z bliskimi przyjaciółmi, ale takimi naprawdę bliskimi, bez których nie potrafię żyć. Jak straciłam kontakt, dlaczego - długa historia i sama nie znam na wszystkie pytania odpowiedzi. A sen wyglądał tak:
Był wieczór. Późny, gwiazdy już na niebie... Ja spałam w mieszkaniu przy stajni. I w pewnym momencie wybiegam na zewnątrz, patrzę na plac do jazdy - stoi tam Ona i On. On patrzy w gwiazdy, Ona przenosi na mnie spojrzenie i uśmiecha się lekko. Ja w płacz, podbiegam do nich, coś mówię, nawet już nie pamiętam co, a On, nawet na mnie nie spojrzawszy, odwraca się i odchodzi. Nigdy by tak nie zrobił. Znam go, znałam... Nigdy. I Ona też odchodzi, jednak wciąż się do mnie uśmiechając, nie to, co On. Wpadam w panikę, biegnę za nimi, przeskoczyłam mur, ląduję na drodze prowadzącej do wyjazdu ze stadniny. Patrzę, jest tam tylko Ona. Pytam o Niego. Ona mówi, że już odszedł, po czym znowu się uśmiecha i odchodzi, a ja zostałam na drodze.
I boję się interpretować ten sen, choć obawiam się, że wiem, co oznacza.

shar-vampire - 2009-08-21 18:55:51

A mi się śnią pełnometrażowe filmy z udziałem moich postaci z książki. NIE ŻARTUJĘ! Czasem dosypiam, żeby obejrzeć całość ;]

Shirenai - 2009-08-21 19:35:17

Mi się śnią przeróżne rzeczy od mieszkania na wielkiej szafie nad jeziorem po chociażby ukrywanie się przed zabójcami, bo widziało się jak kogoś mordowali.
Większość moich snów jest z domieszką fantasy, jedne z większą inne z mniejszą ale jednak.
Często także moje sny mają określoną fabułę, trochę jak w książce , bardzo je lubię i zazwyczaj żyje nimi przez cały następny dzień, rozmyślając o nich i jeśli się nie skończyły wymyślając zakończenie.
A najśmieszniejsze są te, których zakończenie zupełnie nie pasuje do reszty, np:
Mieszkałam na Wielkiej Szafie nad jeziorem, w krainie, w której żyły smoki. Raz zapuściłam się do lasu i napadli na mnie, przyleciał smok i mnie uratował. Zaprzyjaźniłam się z nim, latałam sobie na nim itp. Na pobliskie miasto napadły jakieś zombie, kościotrupy i te takie i wraz z innymi smokami z nimi walczyliśmy. Z początku walczyłam na smoku, potem z niego zeszłam i walczyłam mieczem. Trzy smoki zniknęły za zakrętem, poszłam za nimi a tam normalne miasto i moja wychowawczyni pyta się mnie jaką chcę rejestrację do samochodu. :D

Wilcze - 2009-08-21 22:26:03

W moich snach zawsze, ale to zawsze pojawia się co najmniej jedna superkomórka burzowa, jako bonus czasami powódź lub mała asteroida jak na złość uderzająca akurat w moje osiedle. Poza tym moje sny są niesamowicie głupie.
Przykład? Sen z wczoraj. Byłam na szkolnej wyciecze organizowanej przez kompletnie fikcyjną postać - księdza Buźkę, na którego wszyscy mówili Słoneczko. Przez cały czas bawiłam się figurkami pokemonów z jakimś metalowcem i moją koleżanką z podstawówki, a potem włączył mi się jakiś podkład muzyczny i zaczęłam gadać, jakbym robiła wprowadzenie do jakiegoś filmu, że "Nigdy nie interesowałam się chłopakami. Tym razem jednak, podczas wycieczki z księdzem Słoneczko, coś się we mnie odmieniło..." o.O'

Draco - 2009-08-21 22:33:09

Hmmm... co mi się śniło ostatnio x3 ? Hmmm... mój przyjaciel obcięty w dziwny sposób z czubkiem głowy przefarbowanym na taki mocny blond xP wcześniej było coś jeszcze dziwniejszego, ścigałem się z jakimś samochodem, nie było by w tym nic niesamowitego gdyby nie to, że wygrałem.... a jechałem trójkołowym rowerkiem dla dzieci z kierownicą od samochodu xP i kto tu jest HARDCOREM  o.Ó ?

BLESS

Leon78657 - 2009-08-23 14:35:57

Mi jak zawsze śnia sie rzeczy bardzo chaotyczne zmieniające sie jak w kalejdoskopie ostatnio śniło mi się dyktatorskie państwo a zaraz po tem w tym samym śnie zachaczyłęm o jiś całkiemniezwiazany z tym temat niestety nie pamietam juz co to bylo bo nie prowadzę sennika ani jeszcze nie zacząłem ćwiczeń w zapamiętywaniu snów

koń - 2009-08-27 13:09:59

Najczęściej śni mi się, że jestem smokiem/ mogę się w niego zamieniać i potrafię latać....

Leon78657 - 2009-08-27 22:12:20

koń napisał:

Najczęściej śni mi się, że jestem smokiem/ mogę się w niego zamieniać i potrafię latać....

To wsumie łądne takie free sny masz  :D

shar-vampire - 2009-08-28 01:13:54

Ostatnio - śni mi się "dom" i "rodzina".

northerlover - 2009-08-28 15:44:09

ja bardzo często nie pamietam swoich snów, ale zdarza mi sie ze cos robie, i nagle w trakcie wykonywania tej czynnosci przypominam sobie sen w którym właśnie dokładnie to samo robiłam i co wydarzy sie dosłownie za chwilę, i właśnie dokładnie to sie dzieje zanim zdąrzę się otrząsnąć i zareagować jakos inaczej XD" np.przechodzę przez ulicę i przypomina mi sie sen, w którym tez przechodzilam akurat przez to samo przejscie o tej samej poirze, z tymi samymi ludźmi, na którym pomyslalam dokladnie to samo i na którym równiez przypomnial mi sie ten sam sen, a za chwilę przejechał ten sam samochód.
a najśmieszniejsze z tego wszystkiego jest to, ze w momencie kiedy orientuję sie ze kiedys to wysnilam, przypominam sobie bardzo dokładnie kiedy śniłam dany sen.

Wilcze - 2009-08-30 21:08:03

W końcu przyśniło mi się coś godnego uwagi!

Byłam w jakimś kraju do złudzenia przypominającym Rohan. Nie miałam pojęcia jak i dlaczego się tam znalazłam, przy sobie miałam tylko długi nóż. Zaczęłam przemierzać step i w końcu dotarłam do wielkiego urwiska, z którego miałam widok na ogromną połać terenu. Zobaczyłam dwie masywne armie zbliżające się do siebie, nad nimi kołowały jakieś stworzenia, które przypominały gryfy. Widziałam, że jedna z armia ma wielką przewagę liczebną i z jakiegoś powodu wiedziałam, że jeśli to oni wygrają, stanie coś nieokreślonego, lecz na pewno bardzo złego. Znalazłam ścieżkę prowadzącą w dół tego urwiska i zbiegłam na dół, wyjątkowo szybko znalazłam się na polu bitwy, czy raczej przy nim, w obozie tych dobrych. Znalazłam tam Robin z "Witch hunter Robin", która była głównym dowódcą i zaproponowałam jej, że pomogę w walce. Zgodziła się, mówiąc, że przy przewadze wroga każda jednostka się przyda. Pognałam na pole walki, okazało się, że walczymy przeciw hordom orków. Zamiast użyć długiego noża wyjęłam nie wiadomo skąd, uwaga, pokeballe, z których wyszła armia nidokingów ( obrazek ) oraz lucario ( obrazek ), który nimi kierował i w ogóle okazał się być człowiekiem zaklętym w ciało pokemona. Z pomocą pokemonów bitwa została wygrana, ale w ostatnim momencie odstałam od orka-niedobitka dzidą w brzuch. Wtedy mnie i kilka osób otoczył mur ze światła. Jakkolwiek to nie brzmi, wtedy w tle włączyła mi się piosenka Myslovitzu, "Cisza i wiatr"... No i zdałam sobie sprawę, że umieram. Podeszłam do lucario, pożegnałam się z nim i go przytuliłam, następnie podeszłam do Robin, uścisnęłam jej rękę, powiedziałam "Żegnaj, czarownico.", a ona w odpowiedzi tylko dziwnie się uśmiechnęła. Wszyscy oprócz mnie przeszli przez mur ze światła, a ja na chwilę straciłam przytomność. Gdy się ocknęłam, stałam w ciemnym pokoju oświetlonym kilkoma świecami. Przy stole siedziała jakaś blondwłosa kobieta z warkoczem, studiując stare mapy, a o ścianę opierał się chłopak, a oko 18-letni, w długim czarnym płaszczu i rudych włosach do ramion tak śmiesznie opadających na oczy. Ten facet mnie zobaczył i powiedział, że od dziś będę nowym narratorem opowieści o mieście śmierci. Powiedział, że jak na razie moja rola ogranicza się do obserwacji mieszkańców miasta, czyli dusz zmarłych i spisywania co ciekawszych wydarzeń, dopóki nie nauczę się jak przekształcać wydarzenia w słowa we własnej głowie.
Wyszłam z tego pokoju i znalazłam się na wybrzeżu Ryoshima, lokacji z gry "Ookami". Zbiegłam schodkami do plaży i jakimś cudem znalazłam się na lodowej ścieżce prowadzącej do wrót do miasta śmierci. Usiadłam sobie na jakiejś deseczce i niczym na sankach pojechałam do wrót, gdzie spotkałam koleżankę z podstawówki, która powiedziała, że chce opuścić miasto i wrócić na Ziemię, bo śmierć się pomyliła i wzięła ją zamiast jakiejś starej kobiety. Zebrał się spory tłumek, wszyscy jej to odradzali, bo w 9 przypadkach na 10 gdy ktoś nieupoważniony próbował przekroczyć te wrota, utykał w nicości. Ona jednak przeszła przez nie. Po chwili doszła do nas jakby jej myśl, że udało się, jest w domu i "do zobaczenia po śmierci". Podniesiono wiwat, po chwili jednak tłum uspokoił się i dusze powróciły do swoich zajęć. Wróciłam na długie schody, którymi szłam wcześniej. Na stopniu siedział rudowłosy chłopak, gdy się zbliżyłam uśmiechnął się i podał mi zwój pergaminu oraz pióro. W tym momencie niestety się obudziłam D:

Rany, to był chyba najfajniejszy sen w moim życiu o.O

shar-vampire - 2009-08-31 13:46:11

Hm.. Dzisiaj miałam fajny sen.

Ziemię najechały wojska obcej rasy, chyba. W sumie, nie wiem co to było. W każdym bądź razie, miały supernowoczesne bronie, takie które nawet jak się uszkodziło, to z masy wokół naprawiały się i stawały w pełni funkcjonalne. Ludzie nie mogli zbyt długo walczyć, dlatego w końcu polegli. Ale nie zostali unicestwieni.
Społeczeństwo zostało podzielone: kobiety pełniły role rzemieślników, robotników, na równi z rolami żon, matek, córek.  Mężczyźni - to zależało. Ci, którzy nie spełniali wymagań psychologiczno-fizycznych zostawali albo pomocnikami w pracach codziennych, albo zostawali eksterminowani.

Natomiast ci, którzy mieli wysoko notowane: siłę, wytrzymałość  i zręczność, byli poddawani surowemu szkoleniu, niemalże morderczemu. Po tym, modyfikowano im ciało i mózg, aby byli superżołnierzami. Nie pamiętali jednak, kim byli wcześniej.

suicune94 - 2009-09-04 17:13:49

Mi się śnią naprawdę różne i dziwaczne rzeczy. Raz mi się śniło, że jestem w XIX-wiecznej Francji i gonie jakiegoś chłopaka do piekarni. Wchodzę i tam stoją worki z pszenicą, które zamiast pszenicy miały karabiny maszynowe oraz amunicję. O.o Czasem mi się śnią moje postaci, które wymyśliłam i powstaje z tego trochę taki film. xD Raz mi się śni Maciek z byłej 3 klasy gimnazjum śpiewający piosenkę Iron Maiden - Brave New World na lekcji angielskiego... O.o Czasem zwykły sen, że spadam w dół... i budzę się z drgawkami.

www.ntsdsite.pun.pl www.naukiorodzinie.pun.pl www.clan-lsg.pun.pl www.navyseal.pun.pl www.farmingsimulator2009.pun.pl